Zapraszam na blog podróżniczy o wyprawach do krajów Azji, Europy, Afryki Północnej i Ameryki Środko

>KULINARIA

Zapraszam do kącika kulinarnego. Są w nim i przepisy całkowicie autorskie, i te przywiezione z podróży po świecie... Tak czy owak - wszystkie sprawdziłam na własnym podniebieniu i żołądku. Miłego gotowania i smacznego!


>>> PRZYSTAWKI

> Guacatziki - czyli eksperymentalne połączenie guacamole i tzatziki


Składniki:
-  1 cykoria
- 1/2 serka homogenizowanego twardego
- 3 pomidory
- 1 avocado
- trochę listków świeżej bazylii
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz- łyżeczka soku z limonki

Przepis na to danie opracowałam sama - wzbogacając niezbyt lubiane przeze mnie guacamole o ukochane tzatziki. I choć Meksyk i Grecja leżą tak daleko od siebie, to ich kulinarne połączenie uważam za całkiem udane.

Przygotowanie przystawki jest bardzo łatwe. Cykorię należy umyć, oderwać poszczególne listki i ułożyć jako jadalne naczynie, w którym znajdzie się guacatziki.

Pomidor sparzyć, obrać, drobno pokroić i odsączyć. Z avocado wyjąć łyżeczką miąższ i zrobić z niego puree widelcem albo blenderem. Wszystko to połączyć, dodać sól, pieprz, posiekane listki bazylii, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku oraz serek. Wymieszać łyżką - delikatnie acz dokładnie.

Masę włożyć do listków cykorii i przybrać bazylią - jej zieleń dobrze uzupełnia pastelowy kolor potrawy - która lepiej smakuje niż wygląda :-)

Kali orexi i Qué aproveche! (czyli Smacznego po grecku i po hiszpańsku) 


> Szwedzki tort łososiowo-serowy - przysmak mojej przyjaciółki Britty

Składniki:
 - 8 kromek chleba razowego
- 15 dag masła
- 400 g serka „Twój Smak” z chrzanem
- 2 łyżki chrzanu
- 40 dag wędzonego łososia
- 40 dag śmietany
- 1 pęczek koperku
- 10 arkuszy żelatyny

 

Chleb pokruszyć i wymieszać z roztopionym masłem. Masę rozprowadzić na dnie wyłożonej pergaminem tortownicy, docisnąć i schłodzić.

Serek wymieszać ze śmietaną i chrzanem. Połowę wędzonego łososia drobno posiekać i dodać do masy serowej. Drugą połowę łososia pokroić w większe kawałki, posiekać pół pęczka koperku, dodać składniki do masy serowej i delikatnie wymieszać.

Żelatynę namoczyć w małej ilości zimnej wody, następnie dodać odrobinę gorącej wody – tak, by się rozpuściła. Rozpuszczoną żelatynę wymieszać delikatnie z masą serowo-łososiową.
Masę wlać do tortownicy na warstwę chlebową. Schłodzić 3 godziny w lodówce. Tort udekorować resztą koperku. Do dekoracji świetnie sprawdza się też kolorowy kawior. 

Smaklig måltid!



>>> SAŁATKI

> Sałatka z kuskusem, którą jadłam w ciepły styczniowy dzień w Tunezji 

Składniki:
- 20 dag kuskusa
- 1 szklanka bulionu z kurczaka
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
- 1/2 drobno pokrojonej cebuli
- 1 ogórek
- 1 papryka pokrojona w kostkę
- 2 pomidory pokrojone w kostkę
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 2 łyżki soku z cytryny

Umieścić kuskus w misce. W rondelku na połowie oliwy podsmażyć cebulę, dolać bulion. Cieszą polać kuskus, odstawić na 10 minut do wchłonięcia.

Kuskus przemieszać i doprawić solą i pieprzem. Kiedy kuskus jest całkowicie zimny, wymieszać z ogórkiem, cebulą, papryką, pomidorem i pietruszką.

Pozostałą część oliwy zmieszać z sokiem z cytryny, dodać do sałatki, zmieszać – i gotowe.

Hani'an! (choć to w krajach arabskich chyba mówi się po posiłku, a nie przed ;-) )



>>> ZUPY

> Tajska zupa Tom Yum Kum przygotowana na kursie gotowania w Bangkoku



Składniki:
- 6 krewetek - bez pancerza, ale z ogonem
- 2 grzybki słomiane
- 1 pomidor
- 1 pęczek trawy cytrynowej - świeżej lub suszonej - pokrojonej w  kawałki ok. 3 cm długości
- 3 plasterki korzenia galangalu
- 2 zmiażdżone czerwone szalotki
- 2 zmiażdżone papryczki chilli
- 3 listki limonki kaffir (ja nie lubię ich smaku, więc nie dodałam)
- kilka pociętych listków kolendry
- 2 łyżeczki sosu rybnego
- 3 łyżeczki soku z limonki
- 2 szklanki wody
- 1/2 szklanki mleczka kokosowego
- 1 łyżeczka pasty chilli   

Sprawić krewetki, umyć wszystkie składniki. Grzyby i pomidory pokroić w ćwiartki/ósemki, szalotkę i chilli zmiażdżyć, traw cytrynową posiekać. Zagotować wodę w woku.  Do gotującej wody dodać trawę cytrynową, galangal, szalotki, papryczki i liście limonki; gotować przez 3 minuty. następnie dołożyć grzybki i pomidory i gotować na średnim ogniu 3 minuty. Doprawić sosem rybnym, cukrem, sosem limonkowym i pastą chilli. Na koniec wrzucić krewetki i mleko kokosowe, policzyć do 15-tu i wyłączyć gaz. Zupa jest gotowa. Można przystroić ją listkami kolendry. Trawy cytrynowej i listków się nie je - są dodawane do zupy tylko dla jej smaku. 


> Ostra malajska zupa laksa, którą jadłam w Singapurze

Składniki:
- 1 puszka mleka kokosowego
- 2 jajka surowe

- 2 jajka ugotowane na twardo
- kilka krewetek
- 1 porcja mintaja lub innej białej ryby (nie wiem, jaką rybę dodawano w Singapurze; smakiem przypominała mi mintaja, choć na pewno nim nie była)
- 180 g makaronu ryżowego (vermicelli0
- 8 strączków groszku cukrowego
- 1 czerwona papryka
- 1 cebula dymka
- 1 łodyga pokrojonej suszonej trawy cytrynowej  

- 1 pęczek kolendry
- 1 zmiażdżony ząbek czosnku
- 1 szczypta startego imbiru
- 1 łyżeczka soli 

- 1 łyżeczka pieprzu 
- 1 łyżeczka ciemnego curry w proszku
- 1 łyżka pasty chilli
- ciemny olej sezamowy
- sos sojowy


Najpierw należy przygotować omlet, który później dodamy do zupy. W tym celu trzeba podgrzać  olej  sezamowy na patelni i wbić dwa jajka z odrobiną soli i sosu sojowego (do smaku, ale nie za dużo). Usmażyć na ładny brązowy kolor. Następnie pokroić omlet w paski wielkości kęsa i odstawić.Posiekać drobno trawę cytrynową, by wydobyć z niej aromat. Pokroić też cebulę i paprykę w paski, a rybę w kawałki wielkości kęsa. Oczyścić krewetki i obrać groszek cukrowy.

W garnku lub na patelni podgrzać trochę oleju sezamowego. Delikatnie podsmażyć kawałeczki ryby oraz oczyszczone krewetki, a następnie cebulę, paprykę, groszek cukrowy i trawę cytrynową. Dodać łyżeczkę pasty chilli i wszystko wymieszać. Następnie wlać połowę mleka kokosowego i gotować wszystko na małym ogniu przez kilka minut. Potem dołożyć imbir, czosnek, curry i pozostałe mleko kokosowe; całość zagotować.

Doprawić do smaku – można dodać dodać więcej pasty chilli, sól i pieprz. Następnie dołożyć makaron i przykryć zupę zmięknie. Dodać kawałki omletu i pokrojone na pół jajka na twardo. Zupę serwować ze świeżą posiekaną kolendrą. Jeśli jest zbyt gęsta można rozcieńczyć ją wodą lub mlekiem kokosowym.
Smak tej potrawy jest tyleż ostry, co niezapomniany :-) 


> Zupa z dynią bez kokosów


Składniki:
- ok. 1/2 kg dyni 
- 1 puszka krojonych pomidorów 
- 1 cebula- ząbek czosnku
- 15 dag boczku
- 1 pęczek włoszczyzny
- kostka rosołowa
- sól, pieprz, imbir, gałka muszkatołowa do smaku


Ponieważ większość przepisów na zupę dyniową, które znam, ma w składzie mleczko kokosowe, które dodaje potrawie bardzo specyficzną nutę, więc ostatnio postanowiłam wypróbować coś innego. Zwłaszcza, że lubię potrawy bardzo konkretne w smaku.

Pokroić cebulę, przecisnąć przez praskę czosnek i posiekać boczek w kosteczkę. Do garnka wlać trochę oleju i podsmażyć na nim wszystkie te składniki.

Zalać całość litrem wody. Dynię i włoszczyznę też pokroić, wrzucić do wody. Zupę doprawić i wzbogacić kostką rosołową. Gdy warzywa zmiękną, dołożyć pomidory.

Całość zmiksować. Ja serwuję tę zupę-krem z odrobiną śmietany położoną dla kontrastu w centrum kokilki, a jako dodatek podaję groszek ptysiowy lub grissini, czyli włoskie paluszki chlebowe.

Smacznego!



>>> DANIA GŁÓWNE

> Macaroni Ham & Cheese – typowe danie kuchni amerykańskiej (przepis przywieziony z Niemiec od koleżanki zafascynowanej USA)

Składniki dla 4 osób:
- 30 dag makaronu penne
- 30 dag szynki gotowanej w kawałku
- 1 cebula
- 5 łyżek masła
- 3 łyżki mąki
- 1/2 litra mleka
- 20 dag średnio dojrzałej goudy
- 3 łyżki bułki tartej
- świeżo mielony czarny pieprz
- sól 

Makaron ugotować al dente. Odsączyć i odstawić. Rozgrzać piekarnik na 180 stopni. Cebulę obrać, pokroić w drobną kostkę i podsmażyć na maśle w rondelku. Dodać mąkę i podsmażyć na złoty kolor. Dodawać mleko ciągle mieszając. Do sosu dodać pieprz i sól, podgotować ok. 5 minut.

Szynkę i ser pokroić w kostkę (ok. ½ cm). Dodać do sosu, podgrzać, by ser się rozpuścił. Zmieszać makaron z sosem. Włożyć do wysmarowanej formy szklanej. Posypać bułką tartą. Piec ok. 20 minut w 180 stopniach.
Smacznego, Guten Appetit lub Enjoy your meal!


> Janssons Frestelse, moje szwedzkie wspomnienie

Składniki:
- 1 kg kartofli
- 4 cebule
- 2 puszki rybek anchois
- śmietana
- pieprz
- masło
- bułka tarta

Piekarnik nagrzać do temperatury 180 °C. Kartofle po umyciu i obraniu pokroić w cienkie krążki. Cebulę obrać i drobno pokroić. Anchois wyjąć z puszki i osuszyć papierem kuchennym.

Żaroodporne naczynie szklane posmarować masłem i oprószyć bułką tartą. Ułożyć warstwami: ziemniaki, anchois, cebulę. Takich warstw powinno powstać kilka, ostatnią należy zrobić z kartofli. 

Całość wstawić do piekarnika i piec pół godziny pod przykryciem. Następnie całość wyjąć, polać śmietaną i posypać pieprzem. Piec jeszcze 20 minut bez przykrycia do zrumienienia powierzchni.

Smaklig måltid!


> Kurczak w miodzie – przepis autorski inspirowany podróżami


Składniki: 
- 4 udka kurczaka
- odrobina wódki
- ½ szklanki miodu
- przyprawy: czosnek, papryka ostra, papryka słodka, pieprz ziołowy, sól, imbir 

Kurczak w miodzie powstał z moich inspiracji podróżniczych – głównie ze skandynawskiego zwyczaju, by w potrawach łączyć słodkie i słone oraz z azjatyckiego zwyczaju mieszania różnych nut smakowych.

Udka kurczaka natrzeć czosnkiem w proszku, papryką ostrą i słodką, pieprzem ziołowym oraz miodem – na przykład akacjowym. Włożyć je do szklanej miski, zalać odrobiną wódki dla kruchości oraz jeszcze kilkoma łyżkami płynnego miodu. Przykryć szczelnie i wstawić na noc do lodówki.

Następnego dnia udka wyjąć z zalewy i podsmażyć na bezsmakowym tłuszczu – porządnie z obu stron, by skórka stała się złota. Następnie dodać zalewę, trochę wody, jeszcze kilka łyżek miodu, sól i ewentualnie inne przyprawy (np. imbir) do smaku. Dusić około 30 minut aż udka zmiękną i przejdą smakiem miodu i przypraw.

Potrawa dobrze komponuje się z ryżem, kuskusem i makaronem – zwłaszcza, gdy poleje się go obficie sosem.

Smacznego! 



>>> DESERY

> Tajski deser kokosowo-dyniowy przygotowany na kursie gotowania w Bangkoku


Składniki:
- ok. 30-40 dag dyni
- 2 łyżeczki cukru trzcinowego
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 szklanki mleczka kokosowego
- 1/3 szklanki śmietanki kokosowej

Dynię należy obrać, pokroić w kawałki i dusić 15 minut w małej ilości wody. Podgrzać - oczywiście w woku - mleczko kokosowe, dodać 2 łyżeczki cukru trzcinowego i pół łyżeczki soli. Włożyć do woka kawałki dyni i dusić przez 3 minuty. Na koniec dolać jedną trzecią szklanki śmietanki kokosowej - i gotowe. Deser ten jest tani, prosty, smaczny i nie za słodki.


> Czekoladowe muffinki mojej niemieckiej przyjaciółki Anji


Składniki:
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 5 łyżeczek prawdziwego kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej  

Mieszamy składniki suche i dodajemy wilgotne, czyli:
- 1 szklankę mleka
- 1/2 szklanki oleju
- 1 jajko
- 3 łyżki powideł śliwkowych
- 1 tabliczkę czekolady gorzkiej podzielonej na kawałki

Całość mieszamy dokładnie i wkładamy do blach muffinowych uzbrojonych w papierki. Z podanej ilości składników wychodzi ok. 20 muffinów - a więc prawie dwie standardowe blachy. 
Muffinki pieczemy w 180 stopniach przez 35 minut. W mojej kuchence ustawiam zawsze grzejnik dolny i termoobieg.

Zaletą przepisu jest możliwość jego kreatywnych modyfikacji. Czasem zamiast powideł do ciasta dodaję dżem jagodowy, zamiast gorzkiej czekolady - białą, przed Gwiazdką wzbogacam je o kilka łyżeczek przyprawy piernikowej, a ostatnio zamiast kawałków czekolady użyłam kawałków jabłek.

Smacznego, czyli Guten Appetit!


> Tiramisu w niskokalorycznej wersji - przepis z Rzymu dopracowany przez lata prób z różnymi serkami


Składniki:
- 4 serki "Twój Smak" (mniejsze)
- 6 łyżeczek kawy rozpuszczalnej (ja używam "Cronat Gold")
- ok. 1/4 butelki likieru czekoladowego, np. Baileys'a
- 2 paczki podłużnych biszkoptów
- 1 szklanka cukru pudru
- kakao do posypania 

W szklanej paterze ułożyć warstwę biszkoptów. Polać ją dobrze osłodzoną mocna kawą rozpuszczalną (ok. 6 łyżeczek kawy rozpuścić w letniej wodzie, dość mocno osłodzić cukrem pudrem).

W czasie, gdy biszkopty nasiąkają, zmieszać w malakserze 4 serki z likierem i 3/4 szklanki cukru pudru. Połowę masy delikatnie położyć na nasiąknięte kawą biszkopty. Na niej ułożyć warstwę biszkoptów i potem znów warstwę kremu. Całość posypać kakao przez sitko. I wstawić do lodówki.

Ta wersja tiramisu - z polskim serkiem zamiast mascarpone - jest lżejsza i mniej słodka od włoskiego oryginału.

Buon appetito!


> Zwetchgendatschi, czyli tradycyjny bawarski placek ze śliwkami


Składniki na ciasto:
- 1/2 kg mąki
- 2 dag drożdży
- 7,5 dag cukru
- 1/8 litra mleka
- 5 dag masła
- 2 jajka
- szczypta soli

Składniki na nadzienie i posypkę:
- 1,5 kg śliwek
- 35 dag mąki
- 17 dag cukru
- 20 dag masła
- szczypta soli
- szczypta cynamonu

Mąkę, drożdże, trochę cukru i mleka umieścić w miseczce, lekko wymieszać i odstawić na 20 minut do wyrośnięcia. Następnie dodać rozpuszczone masło oraz pozostałe składniki, dobrze wyrobić ciasto i odstawić na godzinę.

Ciasto rozwałkować i wyłożyć na blaszce do pieczenia. Następnie ułożyć na nim gęsto połówki śliwek.

Wymieszać składniki na posypkę: mąkę, cukier, roztopione masło, sól i cynamon. Podrobić ciasto placami i rozsypać na placku ze śliwkami.

Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, włożyć ciasto i piec je 35-45 minut aż posypka pięknie się zarumieni na złoty kolor.

An Guadn, czyli smacznego po bawarsku :-)

(przepis na podstawie książki "Sprechen Sie Bairisch?")


> Klasyczny amerykański brownie


Składniki: 
- 5 jajek
- 1 kostka masła
- 40 dag mąki
- 30 dag cukru
- 2 tabliczki gorzkiej czekolady

Czekoladę i masło rozpuścić w kąpieli wodnej. Pianę z jajek ubić, dodać do niej cukier i żółtka, zmiksować. Do masy dodać schłodzoną czekoladę z masłem, całość ponownie zmiksować. Dosypać mąkę i ciasto dokładnie wymieszać.

Przelać do długiej formy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą. Piec 40 minut w 185 stopniach - tak by ciasto pozostało wilgotne w środku.

Serwować do kawy lub na ciepło z lodami waniliowymi.

Enjoy!


> Drożdżówki z cynamonem z kursu kuchni tatarskiej w Kruszynianach


Składniki: 
- 1/2 kg mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki soli
- 2 żółtka
- 1/2 szklanki cukru
- 5 dag drożdży
- 1 szklanka mleka w temperaturze pokojowej
- 1/4 kostki masła
- odrobina oleju (np. z pestek winogron)
- 1 paczuszka mielonego cynamonu

Przepis ten przywiozłam z kursu kuchni tatarskiej, na którym byłam w jurcie w Kruszynianach. Przygotowywaliśmy jeszcze pierekaczewnik, ale jego nie udało mi się przyrządzić w domu - a bułeczki drożdżowe owszem.

Mąkę przesiać (to ją napowietrza) do dużej miski. Drożdże rozpuścić w 1/2 szklanki mleka z odrobiną cukru i wlać miksturę do mąki. Dodać pozostałe mleko i cukier, a także żółtka i sól. 

Ciasto bardzo porządnie wyrobić rękami - aż będzie przyjemne w dotyku i przestanie kleić się do dłoni. W czasie wyrabiania dodać pokrojone masło i pół garści oleju. Następnie masę odstawić na pół godziny do wyrośnięcia. 

W tym czasie rozrobić cynamon z odrobiną oleju i cukru - tak, by miał konsystencję farby olejnej. Tak, farby, bo będziemy tym nadzieniem malować bułeczki.

Ciasto podzielić na 12 równych części. Z każdej uformować kuleczkę, rozwałkować ją na okrągły placuszek i pomalować cienko nadzieniem cynamonowym (za pomocą silikonowego pędzla kuchennego) - głównie w części środkowej, by nadzienie nie wypływało. Każdy placek przeciąć od brzegu do połowy w jednym miejscu. Następnie uzyskane dzięki temu "uszy" (czyli ćwiartki okręgu przy przecięciu) założyć na siebie - tak, by powstał półkolisty pierożek z cynamonem w środku.

Gdy wszystkie bułeczki będą gotowe, należy ułożyć je - zachowując spore odstępy - na dwóch blachach i piec 30 minut w temperaturze 180 stopni (tryb termoobieg).

Drożdżówki w piekarniku ładnie rosną i się rumienią, a po wyjęciu pachną świeżością i cynamonem.

Smacznego!



>>> KOKTAJLE


> Canchanchara z kolonialnego Tynidadu

 Składniki: 
- 50 ml rumu (w Trynidadzie używano Aguardiente, ale z jasnego Havana Club drink też wychodzi świetnie)
- 15 ml soku z limonki (czyli sok z 1 limonki)
- 15 ml jasnego miodu płynnego (ok. 1 łyżka stołowa)
- garść drobno skruszonego lodu
- odrobina gazowanej wody minaralnej

Napój ten serwowany jest w barach Trynidadu jako wspomnienie jego kolonialnej przeszłości. Kiedyś pijali go robotnicy na plantacjach trzciny cukrowej - dziś kupują go głównie turyści, aby poczuć prawdziwy smak Kuby, który chyba jest właśnie taki: słodko-kwaśny z rumowym podtekstem.


> Sling z magicznego Singapuru

  
Składniki: 
- 30 ml ginu
- 15 ml wiśniówki
- 7,5 ml likieru pomarańczowego Cointreau
- 7,5 ml ziołowego likieru Benedyktyn
- odrobina gorzkiej wódki Angostura
- 10 ml grenadyny z owoców granatu 
- 15 ml soku z limonki (czyli sok z 1 limonki)
- 120 ml soku ananasowego
Składniki dobrze wymieszać w shakerze. Gotowy drink serwuje się z plasterkiem pomarańczy.

Singapore Sling skomponował w roku 1915 barman Ngiam Tong Boon pracujący w słynnym Hotelu Ruffles. Dziś serwowany jest on tam w cenie 50 dolarów, więc zdecydowałam się na jego nieco tańszą wersję w jednym z barów w marinie Clarke Quay. Smakował słodko i owocowo - i chyba nikt, kto go zamówił, nie kończył degustacji na pierwszej szklance...


> Sihanoukville Sunrise ze słonecznej kambodżańskiej plaży 


Składniki: 
- 30 ml ginu
- 30 ml Martini rosso
- 100 ml grenadyny z owoców granatu 
- 100 ml soku pomarańczowego
- kostki lodu
Składniki wlewać po kolei, nie mieszać.

Ten koktajl umilał mi poranki (zgodnie z nazwą) i wieczory (trochę wbrew nazwie) w kambodżańskim kurorcie nad nad Morzem Południowochińskim. W domu, bez zapachu bryzy w tle, nie smakuje już tak słonecznie, ale jest pięknym wspomnieniem dalekiej podróży...


> Vonnegutowski Koniec Świata

Składniki: 
- wydrążony ananas
- 1/2 szklanki likieru miętowego Crème de menthe
- bita śmietana
- wisienka na czubek
Likier wlać do wydrążonego ananasa, nałożyć bitą śmietanę i ustroić koktajl wisienką.

Napój ten podał barman pewnemu obdartusowi, który przyszedł do hotelu Del Prado w dniu zrzucenia bomby na Hiroszimę. Zaserwował go ze słowami "Masz, łajzo, żebyś nie mówił, że nic dla ciebie nie zrobiłem". Ciekawe, czy koktajl End of The World Delight opisany przez Vonneguta w "Kociej Kołysce" rzeczywiście podawany jest w jakimś miejscu na świecie...




No comments:

Post a Comment