Zapraszam na blog podróżniczy o wyprawach do krajów Azji, Europy, Afryki Północnej i Ameryki Środko

>PORADY

Co kraj, to obyczaj. Co kraj, to cennik... Zapraszam na stronę z informacjami praktycznymi - od aktualnych cen w restauracjach i muzeach poprzez wskazówki dotyczące środków transportu po refleksje obyczajowe.


CENY

- /NEPAL/ Przykładowe ceny w Nepalu (styczeń/luty 2012; przelicznik w przybliżeniu 1 euro = 106 rupii nepalskich):
* hotel dwugwiazdkowy w Katmandu - 10 euro/osobę/noc (po negocjacjach)
* hotel dwugwiazdkowy w Pokharze - 20 euro/osobę/noc (po negocjacjach; cena regularna ok. 40-50 euro)
* pokój dwuosobowy w schronisku na trasie wokół Annapurny - 6 euro/pokój
* posiłek w Katmandu i Pokharze (w mieście; w hotelu ok 25-50% drożej): Nepali set - 3 euro
* posiłek w Katmandu i Pokharze (w mieście; w hotelu ok 25-50% drożej): pierożki mo mo - 2,5 euro 
* karta w schronisku górskim: masala tea 55 centów, noodle soup 1,25 euro, veg. fried rice 1,85 euro, onion tomato cheese pizza 2,90 euro, mo mo 2,45 euro
* piwo Everest (butelka 660 ml) - ok. 3 euro (tyle, co za porządne danie obiadowe)
* whiskey lub rum w klubie w Katmandu - 4,5 euro
* wejście na teren stupy Botnati - 1,5 euro
* wejście do królewskiego miasta Bhaktapur - 11 euro 
* transport vanem z Katmandu do Pokhary (200 km): 75 euro (cena negocjowana)

- /NEPAL/ Menu i cennik pokojów w schronisku w Ghandruk w Nepalu:

- /BUDAPESZT/ Przykładowe ceny w Budapeszcie (kwiecień 2012; przelicznik w przybliżeniu 100 forintów = 1,4 PLN):
* bilet jednorazowy na przejazd autobusem, tramwajem lub metrem - 400 Ft
* bilet na komunikację miejską ważny 72 godziny - 3 850 Ft
* wjazd funikularem (Siklo) na Górę Zamkową - 900 Ft
* godzinny rejs po Dunaju - 1900 Ft
* "Evening ticket" do term Szehenyi - 3 250 Ft
* średnia kawa latte w sieciowej kawiarni w centrum Pesztu - 490 Ft
* śniadanie w sieciowej kawiarni w centrum Pesztu (kanapki z łososiem) - ok. 1 100 Ft
* lampka tokaju Aszu w kawiarence w Budzie - ok. 1300 Ft
* obiad w restauracji na Fashion Street w Peszcie - zupa gulaszowa 1050 Ft, gęsie wątróbki z dodatkami 5 260 Ft
* deser lodowy w słynnej kawiarni Gerbeaud -  ok. 2500 Ft
* firmowa lemoniada w kawiarni Gerbeaud - 1350 Ft
* kufel lokalnego piwa (0,5 l) w pubie - ok. 600 Ft
* małe piwo w pubie - ok. 400 Ft
* płyta CD z węgierską muzyką w Saturnie - ok. 2500 Ft  
 
- /BUDAPESZT/ W Budapeszcie we wszystkich lokalach gastronomicznych, w których byłam (restauracje, puby, kawiarnie), napiwek doliczany był do rachunku i dopisywany jako jego ostatnia pozycja (Szervizdij); jego wysokość wynosiła zależnie od lokalu 10 lub 15%.

-  /SINGAPUR/ Przykładowe ceny w Singapurze (maj 2012; przelicznik w przybliżeniu 1 dolar singapurski = 2,7 PLN):
* średnia Latte w kawiarni - 5-8 SGD (plus 17%)
* obiad - ceny bardzo zróżnicowane: od 3 SGD w Hawker Centers do 30 SGD w restauracjach
* double cheesburger w McDonaldzie - 3,10 SGD, mała cola - 1,95 SGD, Apple Pie - 1 SGD
* 10 kawałków sushi, zupka krabowa i sałatka w Itacho Sushi - ok. 35 SGD (plus 17%)
* słynny Singapore Sling w barze na nabrzeżu - ok. 15 SGD (plus 17%)
* pamiątki kupione na standach w China Town: wachlarz - 1 SGD, zestaw 12 kpl pałeczek - ok. 4 SGD, apaszki - 10 SGD za 3 sztuki
* bilet do kina w cineplexie na Orchard Road - 11 SGD
* wejściówka do ZOO wraz z Night Safari - 42 SGD

- /SINGAPUR/ W Singapurze w lokalach gastronomicznych napiwek w wysokości 10% doliczany jest do automatycznie rachunku. W restauracjach do cen podanych w karcie doliczany jest dodatkowo podatek od towarów i usług GST w wysokości 7%, co warto uwzględnić patrząc na ceny w karcie.
 
- /WIEDEŃ/ Ceny w Wiedniu (lipiec 2012):
* przejazd kolejką CAT w dwie strony: z lotniska do centrum Wiednia i z powrotem (CAT - szybki pociąg kursujący między lotniskiem a stacją Wien Mitte; przejazd trwa 16 minut, kolejka kursuje co 30 minut, do centrum Wiednia/lotniska jedzie bezpośrednio - bez przystanków) - 19 euro
* bilet 48-godzinny na komunikację miejską (obejmuje metro, autobusy, tramwaje; nie obejmuje kolejki CAT) - 11,70 euro
* wjazd windą na wieżę północną w Kościele Św. Stefana (Domkirche St. Stephan zu Wien) /wejście do samego kościoła jest bezpłatne/ - 4,50 euro
* przejażdżka 1,5 h stateczkiem po kanałach Dunaju - 19,50 euro; piwo na stateczku (pół litra Weizenbier) - 4,5 euro
* przejażdżka na kole widokowym Riesenrad na Praterze /samo wejście na teren wesołego miasteczka Prater jest bezpłatne/ - 9 euro 
* przejażdżka na karuzeli na Praterze (z siedzeniami umieszczonymi na łańcuchach i unoszącymi się w powietrzu w czasie jazdy) - 3 euro
* T-Shirt z napisem Wiedeń w sklepiku na Praterze - 21 euro
* ceny w budzie z Wurstami: hot-dog 2,90 - 3,70 euro (zależnie od tego, z jakim rodzajem kiełbasy go zamówimy), Wienerwürstel, czyli parówki z ketchupem, musztardą i bułką - 3,20 euro, półlitrowa cola - 2 euro, pół litra piwa beczkowego - 3,60 euro 

- /BRUKSELA/ Ceny w Brukseli (październik 2012):
* bilet dobowy (działający do 2 w nocy w dniu pierwszego skasowania) - 6 euro
* przejazd autobusem dalekobieżnym "Brussels City Shuttle" z/na lotnisko Charleroi - 13 euro w jedną stronę
* ceny w kawiarni na Grand Place: kawa Latte - 4 euro, lokalna Flemish Coffee z alkoholem - 4,50 euro, wafel belgijski - 3,30 euro
* ceny w Delirium Taphouse przy La Fidelite: duże piwo Delirium Tremens - 5,60 euro, małe piwo Kasteel Red - 3,50 euro
* tabliczka czekolady Godiva z karmelem - 4,50 euro
* wejście do Atomium - 11 euro
* bilet łączony na Atomium i Mini-Europę - 23,50 euro
* obiad trzydaniowy z oferty w "uliczce knajpek" Beenhouwersstraat: 18 euro 

- /TAJLANDIA/ Przykładowe ceny w Bangkoku/Tajlandii (luty 2013, 1 baht = 0,11 PLN):
* wejście na teren pałacu królewskiego - wraz ze wstępem do świątyń i innych zabudowań: 500 bht
* wstęp na show transwestytów w Calypso Cabaret: 1200 bht w kasie, 900 bht przez Internet, 800 bht w biurach podróży w Khaosan Road
* wjazd na tarasy widokowe na najwyższym wieżowcu w Bangkoku Baiyoke II Tower: 300 bht
* wejście do Tiger Temple: 600 bht
* całodniowa wycieczka na Pattaya Beach i wyspę Ko Lan (z dojazdem, przejazdem łódką, obiadem i plażowaniem): 900 - 1100 bht
* lot na paralotni za motorówką: 500 bht
* kurs tajskiej kuchni: 1000 - 1200 bht 
* tatuaż henną na Khaosan Road: ok. 200 bht zależnie od wielkości
* ubrania na straganach: ok. 100 - 200 bht za T-shirty i spódnice, 100 bht za torebki
* jedzenie w lokalnej restauracji średniej klasy przy food street koło Hua Lampong: makaron z krewetkami 100 bht, spring rolls 120 bht, herbatka jaśminowa 10 bht
* cena dużego piwa Singha to ok. 40 bht w supermarkecie i od 80 do 120 bht w knajpie 
 
- /BANGKOK/ Ceny taksówek w Bangkoku są bardzo niskie. Niestety nie jest łatwo znaleźć taksówkarza, który zechce włączyć taksometr przed jazdą, . Dlatego przed wejściem do samochodu trzeba pokazać na licznik i uzgodnić, że na pewno jedziemy na "taximeter", a nie za umówioną - zwykle mocno wygórowaną - kwotę. Tuk-tuki z definicji są droższe, bo nie mają liczników i cena zawsze zależy wyłącznie od naszych umiejętności negocjacyjnych. Cennik taksówek w Bangkoku (luty 2013, 1 baht = 0,11 PLN) przedstawia się następująco:
 

- /BANGKOK/ Metro, czyli MRT, to doskonały - szybki i niezależny od korków - środek transportu po Bangkoku. Niestety sieć połączeń nie obejmuje całego miasta, ale zawsze można posiłkować się dodatkowo kolejką nadziemną BTS, tramwajami wodnymi, autobusami i taksówkami. Cennik MRT  (luty 2013, 1 baht = 0,11 PLN; koszt biletu zależy od długości trasy):























- /BANGKOK/ W Bangkoku można zjeść bardzo tanio - zwłaszcza na ulicy: streetfood jest tam smaczny i niedrogi. Soczki na stoiskach kosztują 20-30 bahtów, a całe potrawy - 30-50. Przykładowe cenniki w sushibarze i w barku ulicznym wyglądają następująco:
 

- /WENECJA/ Przykładowe ceny w Wenecji (kwiecień 2013):
* bilet na 7 dni na vaporetto: 50 euro
* bilet w dwie strony z lotniska Marco Polo do Wenecji (na Piazzale Roma) i z powrotem: 11 euro 
* wjazd na campanillę na Placu św. Marka: 8 euro
* godzinne zwiedzanie bazyliki św. Marka z przewodnikiem: 15 euro
* pamiątkowy T-shirt na stoisku w turystycznej okolicy: 10 euro
* przeciętne "kopertowe" za zajęcie miejsca w restauracji (doliczane do rachunku): 3 euro 
* cennik w pizzerri w bocznej uliczce:
 
* cennik w elegantszej restauracji z owocami morza położonej z dala od turystycznego szlaku:

- /BARCELONA/ Przykładowe ceny w Barcelonie (maj 2013):
* bilet do Sagrada Familia: 13,50 euro
* bilet do Casa Museu Gaudi: 5,50 euro
* bilet łączony do Sagrada Familia i Casa Museu Gaudi: 18 euro
* bilet do Muzeum Picassa: 11 euro
* bilet do Poble Espanyol: 11 euro
* bilet do casa Battlo: ok. 20 euro
* bilet na show Flamenco w barze "Los Tarantos": 8-10 euro
* bilet na komunikację miejską "Hola Barcelona" na 4 dni: ok. 24 euro
* bilet na kolejkę linową na Montjuic: ok. 7 euro
* zestaw obiadowy w winem (dostępny w dni powszednie), poza głównym szlakiem tustystycznym: 10-15 euro
* kawa w nieturystycznym barku w dzielnicy Barceloneta: ok. 2,30 euro (taniej o 20 centów, jeśli usiądzie się przy barze, a nie przy stoliku)

- /MAROKO/ Przykładowe ceny w Maroku (wrzesień 2013, 10 dirhamów = ok. 1 euro):
* nocleg w trzygwiazdkowym hotelu w Agadirze:

* nocleg w czterogwiazdkowym hotelu w Fezie:

* karta restauracji przy placu Jema el-Fna w Marrakeszu: 
* Agadir: piwo w hotelu trzygwiazdkowym 20 MAD, duża woda mineralna w sklepie 5 MAD, olejek arganowy 50 ml - 40 MAD, duża torebka ze skóry - 200 MAD, płyta CD z muzyką 15 MAD
* Casablanca, hotel czterogwiazdkowy: piwo 55 MAD, herbata 25 MAD
* El Jadida: obiad w portowej knajpce (talerz ryb i krewetek, sałatka, chleb, cola 1 l): 55 MAD
* Fez, ceny pamiątek na souku: babusze (w tym sezonie najmodniejsze są żółte) 100-120 MAD, pasek skórzany 50-100 MAD, kurtka skórzana do 100 euro, torebki średniej wielkości 200-400 MAD
* Marrakesz, apteka berberyjska: przyprawy, 100 g ok. 20 MAD, olejki zapachowe, buteleczka roll-on 40 MAD, kremy arganowe i inne ok. 50 MAD, czarne mydło i rękawica do peelingu 30 MAD

- /KAMBODŻA/ Przykładowe ceny w Siem Reap, Phnom Penh, Sihanoukville i innych miastach (luty 2014, ceny w USD, ponieważ waluta ta jest w Kambodży powszechnie używana w obrocie turystycznym - choć reszta często wydawana jest w rielach wg przelicznika 1 USD = 4000 KHR):
* Angkor Wat, bilet uprawniający do zwiedzania wszystkich świątyń: 20 USD za bilet ważny 1 dzień, 40 USD za bilet ważny 3 dni (dowolne 3 dni w ciągu 1 tygodnia), 60 USD za bilet ważny 7 dni (dowolne w ciągu 1 miesiąca) 
* Phnom Penh, bilet na teren pałacu królewskiego: 6,5 USD
* Phnom Penh, bilet do Tuol Sleng S-21: 2 USD
* Phnom Penh, wstęp na Killing Fields (nez audioguide'a): 4 USD
* śniadanie w hotelu: 2,5 - 3,5 USD
* obiad w średniej klasy restauracji: ok. 4 - 6 USD; w Sihanoukville: ok. 8-10 USD
* Siem Reap, wynajęcie tuk tuka na cały dzień: 25 USD 
* piwo w restauracji: 2 - 3 USD 
* soft drink w puszce z hotelowej lodówki: 1 USD 
* usługa prania ubrań: 1,75 USD za 1 kg
* godzinny masaż: 6 - 8 USD
* Siem Reap, wieczór folklorystyczny z bufetem all you can eat: 12 USD
* prowizja za wypłatę dowolnej sumy (w dolarach lub rielach) w bankomacie: 5 USD
* transfer minivanem z Sihanoukville na lotnisko w Phnom Penh (ok. 300 km): 90 USD za wynajęcie vana (do podziału przez liczbę osób)
* nocleg w tanim hotelu turystycznym (pokój jednoosobowy z łazienką): rzędu USD (w Siem Reap) - 25 USD (w Sihanoukville)
* fragment karty w restauracji hotelowej w Siem Reap:

* menu barku w Sihanoukville:
 
* menu pizzerii w Sihanaukville:

- /CHORWACJA/ Przykładowe ceny w Zagrzebiu, Zadarze, Splicie, Trogirze, Szybeniku, Dubrowniku, Hvarze i innych miastach (maj 2014, 1 kuna = 55 groszy):
* bilet wstępu na mury w Dubrowniku - 100 kn
* bilet wstępu na cały dzień do wodospadów Krka - 90 kn
* produkty spożywcze w sieci marketów Konzum: butelka wody 8-12 kn, puszka piwa 8 kn, sok 1 litr 15-20 kn, opakowanie półkilowe kawy - 30-40 kn
*menu w barku portowym w miejscowości Hvar:
* menu w restauracji w bocznej uliczce na starówce w Szybeniku:
 * menu w restauracji pod wodospadami Krka:
 * menu w restauracji na głównym deptaku w Trogirze:
 * menu w restauracji na starówce w Starim Gradzie na wyspie Hvar:
 * menu w restauracji z owocami morza w porcie w Dubrowniku:
* menu w lodziarni w Zagrzebiu:
* karta z menu w lodziarni w Zadarze:

- /LONDYN/ Przykładowe ceny w Londynie (maj 2014; przelicznik w przybliżeniu 1 funt = 5,2 PLN):
* bilet dzienny na komunikację miejską w godzinach poza porannym szczytem - 8,5 funta
* kurs pociągiem w dwie strony z/do lotniska w Luton do/z centrum Londynu - 24 funty
* przejażdżka stateczkiem spod London Eye do Tower, w opcji turystycznej z animatorem - 8 funtów
* bilet na spektakl w Linbury Studio - ok. 18 funtów 
* wejście do Tower of London bez dobrowolnego datku - 20 funtów
* wynajęcie na godzinę leżaczka w Hyde Parku - 1,80 funta
* wejście na wystawę czasową sukni ślubnych w Muzeum Wiktorii i Alberta - 12 funtów
* fish & chips w restauracji Garfunkel's - 12,95 funta
* kurczak słodko-kwaśny w restauracji Golden Dragon w China Town - 8 funtów, miseczka ryżu - 2,5 funta
* gałka lodów w Tower - 2,25 funta
* capuccino w kawiarni - 3 - 5 funtów
* ciastko w kawiarni - ok. 2,5 - 3,5 funta
* piwo w pubie w centrum Londynu (1 pint, czyli troszkę mniej niż 0,5 litra) - ok. 8 funtów
* 2 sałatki owocowe w Marks & Spencer's - 5 funtów
* paczuszka prosciuto na śniadanie dla 2 osób w Marks & Spencer's - 4 funty


 PAMIĄTKI

Oto pamiątki, które mam do dziś oraz prezenty, z których moi znajomi ucieszyli się najbardziej:

MAROKO
- olejek arganowy – kosmetyczny i spożywczy
- kremy z olejkiem arganowym
- torebki i sandały skórzane
- kurtki skórzane
- tajine (garnek dla dwóch osób kupuje się za ok. 15 złotych, a w Polsce kosztuje ok. 150)
- pudełka z drewna tujowego

TUNEZJA
- szampony z glinką ghassoul
- pufy ze skóry
- ostra pasta Harrisa (paprykowa przyprawa do potraw w tubce)

TAJLANDIA
- kolorowe  długie spódnice (w Bangkoku na Khao San Road po ok. 10-20 złotych)
- „markowe” T-Shirty
- rękawki tatuażowe
- tajskie curry – przyprawa w proszku
- noże (nóż kupiony za 10 zł na straganie jest najlepszym, jaki mam)

KUBA
- biżuteria z zębów krokodyli (dostępna na farmie na Płw. Zapata)
- biżuteria z nasion roślin
- cygara Cohiba – wyłącznie ze sprawdzonych źródeł (np. z fabryki); sprzedawane na ulicach cygara to często tytoń owinięty w liście bananowca
- rum Havana Club – najlepiej ciemny, 12-letni
- koszulki z wizerunkami Che Guevary i amerykańskich samochodów
- CD z muzyką kupowane od ulicznych muzyków

BELGIA
- czekolada – np. z cukierni Godiva w Brukseli
- piwo; pyszne jest to marki „Delirium Tremens”
- koronki - serwety, szale, kołnierzyki

HOLANDIA
- żółte sery ze specjalistycznych sklepów z serami
- apaszki z kopiami znanych obrazów – dostępne w sklepiku przy Muzeum van Gogha
- nasiona kwiatów i drzewka bonsai z Bloemenmarktu

TURCJA
- herbatka jabłkowa
- zestawy przypraw
- szklana biżuteria i breloczki z "okiem proroka"
- szale z pashminy

EMIRATY ARABSKIE
- sztabki złota
- złota biżuteria
- szale jedwabne

NEPAL
- ubrania trekkingowe
- koszulki z wyhaftowanym własnym imieniem

 

OKO W OKO Z TUBYLCAMI 

- /KRAJE ARABSKIE/ Osobom praworęcznym trudno jest się przestawić, ale warto to zrobić. Podawanie czegokolwiek w krajach arabskich - a także, co ciekawe, w Nepalu - "nieczystą" lewą ręką to naprawdę spore faux pas. To trochę tak, jakby ktoś próbował nam coś wręczyć dłonią umazaną... powiedzmy, błotem. I nieważne, czy jest to jedzenie, czy prezent, czy pieniądze.

 - /EMIRATY/ Obwarowania obyczajowe w Emiratach Arabskich są już legendarne. Najbardziej surowe zasady obowiązują w Sharjah, ale w innych emiratach też daleko jest od zachodnioeuropejskiego luzu. Wbrew pozorom nie wystarczy dbać o okrycie ciała na ulicach i na miejskiej plaży (stroje tam obowiązujące wyglądają bardziej jak habit niż jak bikini) czy powstrzymać się od publicznej konsumpcji alkoholu. Nawet zbyt głośny śmiech może tam zostać uznany za niegrzeczny, a złożenie zmęczonego zwiedzaniem ciała na ławce z pewnością przyciągnie jednego z licznych ubranych po cywilnemu "policjantów obyczajowych", który grzecznie poprosi o przybranie bardziej wertykalnej pozy. Cóż, w Emiratach na luz obyczajowy można sobie pozwolić jedynie za zamkniętymi drzwiami pokoju hotelowego.

- /NEPAL/ Jeśli jest się w dwie osoby, to przez zatłoczone Katmandu najwygodniej byłoby się przemieszczać za rękę lub pod rękę - tak, by nie zagubić się w tłumie. Paradoksalnie może tak zrobić dwóch kolegów - mężczyźni chodzący za rękę nie są w Nepalu rzadkim widokiem. Niestety w parze damsko-męskiej na pewno tak dużą zażyłością na ulicy przyciągnie się zdziwione spojrzenia tubylców. Na większą swobodę można sobie oczywiście pozwolić w dzielnicy turystycznej (Thamel) - jej mieszkańcy już nie takie rzeczy widzieli...

- /KRAJE ARABSKIE/ Trudno rozmawia się z osobą, która unika patrzenia nam w oczy. Często wzbudza to nawet podejrzenia, że jest nieszczera lub ma coś do ukrycia. Niestety nie na całym świecie można sobie pozwolić na kontakt wzrokowy - zwłaszcza w konfiguracji męsko-damskiej. W krajach muzułmańskich nie jest przyjęte, by kobieta patrzyła się w oczy mężczyźnie. To trudne, bo w zasadzie patrzenie się w czasie rozmowy na każdy inny element ciała mężczyzny też nie jest komfortowe dla żadnego z interlokutorów. Ale od Turczynek i Arabek możemy nauczyć się tricku "niebezpośredniego spojrzenia spod oka" z charakterystycznym dalekim ustawieniem punktu skupienia wzroku. Brzmi zawile, więc najlepiej podpatrzyć to u tubylczyń - i stosować.

- /NIEMCY/ Jeśli dajmy na to niemiecka babcia naszej niemieckiej przyjaciółki częstuje nas ciastem, a my choć mamy na nie ochotę, postanawiamy jednak zastosować obowiązujący jeszcze w niektórych rejonach naszego kraju obyczaj grzecznej odmowy i zaczekać na równie grzeczne "a może jednak skusi się pani na kawałeczek", to nie róbmy tego, bo możemy bardzo się przeliczyć. Niemiec/Niemka jak Chuck Norris proponuje tylko raz, a instytucja grzecznej pozornej odmowy jest w tym kraju niestety mało znana.

- /NIEMCY/ To pewnie pogląd dyskusyjny, ale dwa lata spędzone w Niemczech utwierdziły mnie w przekonaniu, że trochę inne tematy są tam tabu niż w Polsce. O ile z rozmowami o pieniądzach i zarobkach większość Niemców nie ma problemu ( w wielu sektorach widełki są zresztą ustalane przez organizacje branżowe i dyskutowane w mediach), o tyle religia z pewnością wyłączona jest z repertuaru standardowego small talku. Cóż, to chyba zgodne z tezami postawionymi przez Maksa Webera w świetnej skądinąd rozprawie "Etyka protestancka a duch kapitalizmu". Co ciekawe, w Niemczech nadal liczba katolików jest nieco wyższa od liczby protestantów - dane te są o tyle wiarygodne, że przyznawanie się do któregoś z wyznań ma miejsce nie w ankietach ulicznych, tylko na formularzu podatkowym, który uwzględnia podatek kościelny (Kirchensteuer).


KULINARIA 

- /KUBA/ Na Kubę warto zabrać ze sobą własny zestaw ulubionych przypraw - pozwoli nam to uratować mdłe dania, które królują tam we wszystkich przybytkach dla turystów.

- /KUBA/ Krokodyl kubański niestety lepiej wygląda niż smakuje... Będąc kolejny raz na fermie krokodyli raczej zdecydowałabym się na kurczaka.

 - /CHINY/ Jeśli do Chin, to z własnymi pałeczkami :-) Są idealne w restauracjach, w których dostajemy utłuszczone sticks z laki - wtedy nic tak nie cieszy jak komplet własnych drewnianych jednorazówek w plecaku...

- /NIEMCY/ Niemcy to kraj popcornu na słodko i frytek z majonezem - na szczęście na specjalną prośbę można też dostać wersję z ketchupem.

- Gdzie można zjeść niebieskie pieczywo? Na Kubie! A szaszłyk ze skorpionów? W Szanghaju.

- /FRANCJA/ We Francji do większości potraw - nawet do kebabów - serwowane są frytki; trzeba specjalnie zaznaczyć w zamówieniu, że chcemy inny dodatek, jeśli nie mamy na nie ochoty. Hamburgery w tym kraju serwowane są w wersji bardzo krwistej - o inną wersję trzeba wyraźnie poprosić.
 

- /NEPAL/Jeśli w Nepalu chwyci nas naprawdę duży głód, warto zamówić Nepali set - czyli ryż z dodatkami. Obsługa doniesie nam tyle dokładek ryżu i dodatków, ile tylko chcemy. Tradycyjnie potrawę tę je się rękami (finger food) mieszając ryż i sosy.
 

- /TAJLANDIA/ Dania kuchni tajskiej są naprawdę BARDZO ostre. Warto zamawiając je zaznaczyć, że prosimy o wersję "very, very mild".


NAJ 

- /EMIRATY/ W meczecie Szejka Zajeda w Abu Dhabi znajduje się największy ręcznie tkany dywan świata.Ma on 5,7 tysiąca metrów kwadratowych i zdobi salę modlitewną. Dywan dostarczyła irańska firma Iranian Carpet Co., do jego stworzenia zużyto 30 ton wełny i 15 ton bawełny.
 
- /SZANGHAJ/ Chiński Maglev rozpędza się do ponad 400 km/h - warto to przeżyć na własnej skórze!

- /SINGAPUR/ Największe koło widokowe na świecie znajduje się w Singapurze. Jedno powolne okrążenie trwa około pół godziny - cena takiej przejażdżki na Singapore Flyer to 29,50$ (maj 2012). Widoki - bezcenne.

- /BANGKOK/ Będąc w Bangkoku warto wjechać winda na obrotowy taras widokowy na Baiyoke II Tower, najwyższym wieżowcu w Tajlandii. Widok stamtąd jest wspaniały - mimo częstego smogu dobrze widać miasto wraz z jego perełkami i kontrastami.
 

- /BANGKOK/ Bangkok to najgorętsze miasto świata - warto więc poważnie rozważyć, kiedy się tam wybrać, bo nawet w lutym trudno tam wytrzymać całodobowy upał.


VARIA 

- /BERLIN/ Jeśli chcemy podziwiać widok Berlina ze szklanej kopuły Reichstagu, to musimy to zaplanować kilka dni wcześniej. Aby nie pocałować klamki, wizytę w Reichstagu trzeba zarezerwować - na konkretny dzień i godzinę. Można zrobić to za pośrednictwem formularza na https://visite.bundestag.de/BAPWeb/pages/createBookingRequest.jsf. Zwykle są trzy terminy do wyboru. Po wejściu do budynku trzeba poddać się kontroli (podobnej do tej na lotnisku), ale za to nic nie płaci się za zwiedzanie. Darmowe są też mikroporty, dzięki którym dowiemy się wielu ciekawostek o kopule, samym budynku i niemieckiej demokracji - jeśli chcemy, to nawet w języku polskim.
 

- /LONDYN/ Coraz mniej jest na świecie krajów, gdzie można sobie pośmiecić na ulicach ;-) W Londynie jest tyle kamer, że nawet rzucony mimochodem minipapierek lub guma do żucia mogą nas słono kosztować. Stres ten można spokojnie odreagować w Kairze lub Katmandu, tam też zresztą można jeszcze zapalić papierosa w kawiarni i przejechać się bez pasów bez groźby mandatu.

- /KUBA/ Na Kubę warto wziąć wystarczająco dużo (czyli w praktyce - ze względu na kosmiczne ceny - bardzo dużo) gotówki. Na bankomaty nie ma co liczyć - zwykle są na nich dopiski, że nie działają w nich karty dla turystów.
Jedyny bankomat, w którym udało mi się pobrać cash, znajduje się przy głównej ulicy w Varadero, a jedyna karta, która chciała tam zadziałać, to wypukła VISA mBanku...

- /LONDYN/ "Cash only" można spotkać często w China Town w Londynie. Niełatwo też zapłacić zagraniczną kartą w Niemczech - w wielu sklepach (nawet w sieciowym Media Markcie) przyjmowane są tam jedynie karty wydane przez niemieckie banki w Niemczech.

- /FRANCJA/ Francuzi to naród oszczędny. I nieskory do dawania przesadnych napiwków. Jeśli zostawimy 10%, to w większości mniej turystycznych miejsc narazimy się na nieopanowaną wdzięczność kelnera, który trzy razy nam podziękuję i jeszcze otworzy przed nami drzwi grzecznie się skłaniając. Dlatego jeśli nie mamy potrzeby otrzymania aż takiej dawki uprzejmości, zostawmy przy rachunku do 40 euro ok. 1 euro ponad wyliczoną kwotę.

- /AUSTRIA/ Aby skoczyć na paralotni razem z instruktorem nie trzeba mieć żadnych uprawnień ani zaświadczeń. W Austrii przyjemność ta kosztuje w granicach 100-120 euro, w Turcji można jej zaznać już za połowę tej ceny.

- /AZJA/ Wokół buddyjskich stup (świątyń) tradycyjnie należy chodzić zawsze zgodnie z ruchem wskazówek zegara.

- Jeśli do Niemiec, to tylko z wysoce zdyscyplinowanym psem - inny nie poradzi sobie z gąszczem wszechobecnych zakazów...

We Francji trzeba pamiętać o smyczy.

W krajach arabskich jest nieco łatwiej - zakazy są jedynie przed meczetami.

- /PARYŻ/ W plątaninie paryskiego metra najlepiej do przesiadki wybrać stację, w której spotyka się ze sobą jak najmniej linii - unikniemy dzięki temu długich przejść krętymi korytarzami i przejazdów ruchomymi chodnikami, na których wszyscy bardzo się śpieszą oraz zminimalizujemy ryzyko pomyłki. Nawet jeśli przez to nadłożymy trochę drogi, warto tak zrobić.
 
- W Londyńskim metrze zachowajmy bilet w czasie jazdy - będzie potrzebny do wyjścia przez bramki. Podobnie jest w paryskim RER-ze oraz w MRT w Singapurze i Bangkoku.

- /AZJA/ Instrukcja obsługi zaawansowanej azjatyckiej toalety - może się przydać :-)
 
 
 
***

Zapraszam też do lektury miniporadników: