Miejsce 10: Kuba/Cienfuegos – Nie ma niczego
Kuba jest piękna i kolorowa. Ale witryny sklepowe niestety
jak nic innego obnażają kryzys zżerający kraj Fidela. Czy to apteka, czy sklep
z ubraniami, czy magazyn żelazny. Jak to ktoś kiedyś powiedział „Nie ma
niczego”…
Miejsce 9: Turcja/Stambuł – Upiorne manekiny
Manekiny blade niczym duchy wytrzeszczają się na
przechodniów z jednego ze sklepików z centrum Stambułu w pobliżu Wielkiego
Bazaru. Zważywszy na śniadą cerę tubylców ich białość robi jeszcze większe
wrażenie.
Miejsce 8: Egipt/Kair – Klapki kontratakują
Sklepów z butami w Kairze co niemiara. Setki modeli – niby
każdy inny, ale coś je jednak łączy…
Miejsce 7: Francja/Paryż – Mopsikowe akcesorium
Elegancka Champs Elysees. W witrynach tyle cudów, że poszczególnym sklepom trudno
jest się wydróżnić. Ale jednemu z magazynów się to udało – do bajońsko drogich
stylizacji zaproponował ciekawe dmuchane akcesorium…
Miejsce 6: Holandia/Amsterdam – Atak gumowych cycków
Witryny sex shopów w czerwonej dzielnicy pozwalają
zupdate’ować wiedzę o ofercie zabawek na każdą okazję. Szczególne wrażenie
zrobił na mnie atak gumowych cycków.
Miejsce 5: Polska/Warszawa – Alkoholowy Jackie Chan
Na samą smętnie stojącą butelkę w jednej z witryn przy
Puławskiej pewnie nikt by nie zwrócił uwagi. Co innego Jackie Chan w
tradycyjnym stroju. Budujący wniosek? Picie zwiększa kreatywność!
Miejsce 4: Belgia/Bruksela – Że aż strach…
Na dobry miesiąc przed Halloween witryny w Brukseli
zaczynają straszyć!
Miejsce 3: Niemcy/Bochum – Piercing oswojony
Uszy przekute, brew też, w nosie kolczyk… Co by tu jeszcze?
Nie ma jak dobra inspiracja. W końcu marketing to także KREOWANIE potrzeb.
Miejsce 2: Niemcy/Straubing – Heil Krasnal!
Krasnale ogrodowe nie muszą być kiczowate. Mogą też wyrażać
pewien statement – nawet dość kontrowersyjny.
Miejsce 1: Austria/Wiedeń – Trumna full wypas
W końcu i trumnę zareklamować jakoś trzeba… Zwłaszcza modele
z wyższej półki – od razu widać, że wygodne!
Austria wygrywa. Trumna jak ta lala.
ReplyDelete